Wiele banków w 1 miejscu

Infolinia
17 850 78 00

 

Warto wiedzieć

Oko lub dłoń jak karta płatnicza

Chcąc zapłacić za zakupy nie trzeba mieć przy sobie gotówki, karty płatniczej czy smartfona. Wystarczy podejść do czytnika i pozwolić na zeskanowanie twarzy czy tęczówki oka albo przyłożyć dłoń. Biometria rozwija się coraz szybciej, wykorzystywana jest także analiza naszych zachowań podczas korzystania z bankowości elektronicznej, a wszelkie odstępstwa mogą prowadzić do wygenerowania sygnałów ostrzegawczych o nieuprawnionym działaniu.

Nadal posługujemy się gotówką, ale to już bardzo „archaiczny” sposób regulowania należności. Korzystanie z karty płatniczej, jest znacznie nowocześniejsze, ale też trąci już „myszką”, bo są przecież płatności mobilne (Blik, Apple Pay, Google Pay), można korzystać z zegarków (Garmin Pay), opasek (Fitbit Pay) czy płacić urządzeniami elektronicznymi ukrytymi w częściach garderoby lub biżuterii.

Hasło czy biometria?

Jak dotąd najczęściej potwierdzamy prawo dostępu do urządzenia/usługi wpisując hasło. Im dłuższe i składające się z większej liczby znaków, tym lepiej, ale trudniej je zapamiętać. Stąd większość z nas stosuje hasła nawiązujące do imion własnych lub bliskich, dat urodzin i na dodatek używamy ich w wielu miejscach. Wystarczy więc, że cyber przestępcy odblokują dostęp w jednym miejscu i mogą z łatwością dostać się także do innych.

Biometria, czyli uwierzytelnianie transakcji/autoryzowanie dostępu do urządzeń czy określonych stref za pomocą naszych danych behawioralnych lub dających się zmierzyć cech fizycznych, rozwija się w bardzo szybkim tempie. Na co dzień z biometrią stykamy się odblokowując telefon odciskiem palca lub wizerunkiem twarzy, podpisując umowy „na selfie”. To pewny i bezpieczny sposób weryfikacji tożsamości. Kłopot w tym, że nie może być jedynym, bo gdyby doszło do wycieku danych uwierzytelniających pojawiłby się problem z ich zmianą, gdyż nie ma sposobu na wymianę tęczówki oka czy zmianę rozmieszczenia naczyń krwionośnych w dłoni.

Być może wkrótce nie będziemy potrzebowali żadnych „akcesoriów”, by dokonać płatności. Coraz powszechniejsze są bowiem transakcje autoryzowane z wykorzystaniem części ludzkiego ciała – scanu tęczówki oka czy „mapy” dłoni.

Pay Eye, czyli zapłać okiem

Unikatowe rozwiązanie pozwalające płacić dzięki spojrzeniu w scaner powstało w firmie PayEye we Wrocławiu. Chcąc zapłacić za zakupy lub usługę nie trzeba mieć przy sobie gotówki, karty płatniczej, czy jakiegokolwiek urządzenia. Trzeba jednak wcześniej zarejestrować się na payeye.com, utworzyć na wspomnianej stronie swoje konto i zasilić je środkami. Kolejny krok, to wygenerowanie wzorca biometrycznego. Powstaje on bezdotykowo, bez żadnych zagrożeń dla zdrowia.

Wzorzec można wygenerować u jednego z Partnerów PayEye kierując swoje oczy w stronę urządzenia płatniczego PayEye (dostępne są urządzenia stacjonarne, jak i mobilne, którymi mogą się posługiwać kurierzy). Ważne, by przed przystąpieniem do generowania wzorca biometrycznego ściągnąć okulary optyczne lub przeciwsłoneczne oraz soczewki zmieniające wygląd lub kolor tęczówek. Twórcy rozwiązania zwracają uwagę, że każda tęczówka jest unikalna i nie ma drugiej takiej samej. Każdą wyróżnia 256 cech, co wpływa nie tylko na jej wyjątkowość, ale i zwiększa bezpieczeństwo identyfikacji użytkownika.

W trakcie procesu generowania wzorca biometrycznego konieczne jest posiadanie przy sobie telefonu z numerem, który podaliśmy podczas rejestracji, gdyż otrzymamy sms z kodem do potwierdzenia stworzenia wzorca. Wystarczy jedno spojrzenie… i gotowe. Potem można poczuć wolność i do wszystkich następnych płatności z payeye wystarczy tylko jedno spojrzenie – żaden telefon, czy portfel nie są potrzebne.

Firma zapewnia, że pracuje nad umożliwieniem dokonywania płatności w ten sposób przez internet oraz wykorzystaniem swojego rozwiązania w bankomatach.

Płatność dłonią

Z kolei firma Amazon, potentat handlu internetowego, proponuje płatności z wykorzystaniem biometrii dłoni. Rozwiązanie Amazon One rozpoznaje klienta po „mapie” jego dłoni. W celu rejestracji wzorca trzeba przyjść do punktu wyposażonego w scaner Amazon One, zeskanować dłoń (zalecane jest, by wprowadzić obraz obu dłoni), wpisać numer karty płatniczej oraz telefonu. System powiąże ze sobą wszystkie te elementy i odtąd można już płacić umieszczając dłoń nad urządzeniem, nie trzeba go nawet dotykać.

Podobnie jak przy PayEye, tak i w tym przypadku nie ma mowy o błędnej autoryzacji, gdyż nie istnieją dwie identyczne dłonie.

Odnotujmy, że testy biometrii dłoni do potwierdzania płatności przeprowadzono już w 2017 r. w Korei Południowej. System BioPay identyfikował płacącego dzięki zeskanowaniu naczyń krwionośnych jego dłoni. Z kolei finger vein, opatentowany przez firmę Hitachi, skanuje naczynia krwionośne palca i jest wykorzystywany m.in. w bankomatach sieci Planet Cash.

Chip pod skórą

Warto też wiedzieć o rozwiązaniu, które co prawda nie bazuje na biometrii, ale również nie wymaga noszenia ze sobą czegokolwiek, by móc zapłacić w sklepie czy punkcie usługowym. Mowa o mikro chipach (wielkości ziarna piasku) wszczepianych pod skórę między kciukiem a palcem wskazującym.

Pomysł zrodził się w hiszpańskim banku Sabadell, ale wykorzystywane są w nim czipy stosowane już w medycynie. Ich możliwości są jednak dużo szersze niż tylko umożliwienie płatności. Można z nich uczynić m.in. elektroniczne klucze chroniące dostępu do określonych stref budynku czy po prostu do mieszkania.

Biometria behawioralna

Do identyfikacji konkretnej osoby można wykorzystywać nie tylko wzór jej tęczówki oka czy „mapę” dłoni lub palca. Dobrą metodą jest także analiza tego, jak korzysta ona z klawiatury komputera, myszki czy touchpada. Wykrycie przez system, że aktualny sposób działania (np. tempo generowania znaków, sposób poruszania myszką czy przewijania ekranu) jest odmienny od wzorca przypisanego do użytkownika o podanym loginie, spowoduje, że właściciel rachunku otrzyma powiadomienie o sytuacji, może zostać poproszony o dodatkową autoryzację lub transakcja zostanie po prostu zablokowana. Podejrzenia systemu może wzbudzić nieco inne działania spowodowane bólem mięśni czy złamaniem ręki. Co ciekawe, system uczy się jak korzystamy z różnych urządzeń (np. komputera stacjonarnego czy laptopa).

Warto dodać, że w trakcie tworzenia wzorca zachowań analizowany jest tylko sposób korzystania z urządzeń, a nie odwiedzane strony, wykonywane operacje, zapisywane czy wyszukiwane hasła.

2020-10-09
Zobacz wszystkie

Kalkulator kredytowy

Masz pytania?
Skontaktuj się z nami!
pola oznaczone * są wymagane

Kursy walut

Kurs walut Notowanie z: 2024-10-30
USD 3,9989 0.65% 0.0262 zł
EUR 4,3350 0.44% 0.0192 zł
CHF 4,6144 0.71% 0.0328 zł
GBP 5,1982 0.50% 0.0261 zł

Nasi partnerzy

Odwiedź nas na Google+

Ta strona korzysta z cookies OK, rozumiem Więcej informacji