Warto wiedzieć
Zasady bezpiecznego korzystania z kredytu
Nowoczesny samochód lub sprzęt rtv, modny gadżet, niezawodny sprzęt agd, funkcjonalne meble – pokus reklamowych jest bardzo wiele. Do tego informacja o ratach 0%, braku wpłaty własnej czy dokumentowania dochodów i już są gotowe „sidła” dla mniej odpornych na zachęty. Jak nie dać się usidlić i nie wpaść w pętlę kredytową?
Sprzedawcy „kuszą”
Sieci handlowe, dążąc do maksymalizacji sprzedaży, starają się ułatwić zaciąganie kredytów. Bardzo często wszystkie formalności można załatwić w ciągu kilkunastu minut w placówce. Nie trzeba okazywać zaświadczeń o dochodach, zdolność kredytowa klienta badana jest bardzo powierzchownie. Tym łatwiej jest się „skusić” na taki zakup, jeśli obowiązują proste zasady ratalne, np. 10 rat 0%.
Znane powiedzenie mówi, że w życiu są dwie pewne rzeczy: podatki i śmierć. Należałoby do tego jeszcze dodać obowiązek spłaty swoich zobowiązań. Pomijając sytuacje losowe, to przy rozsądnym gospodarowaniu domowymi finansami, nie powinno być kłopotów ze spłatą długów. Gorzej, gdy korzystając z „hojności” banków zaciągnęliśmy wiele kredytów i zaczyna nam brakować pieniędzy na spłatę comiesięcznych rat lub nie pamiętamy o wszystkich terminach spłaty. W podobnej sytuacji mogą się też znaleźć osoby starsze, które zaciągnęły jakieś zobowiązania, nie będąc w pełni świadome na co się decydują lub przeceniły swoje możliwości finansowe chcąc pomóc dzieciom lub wnukom.
Kredytobiorca staje przed dylematem co zapłacić w pierwszej kolejności - raty, comiesięczne płatności czy wydać pieniądze „na życie”. Bywa, że unika kontaktów z wierzycielem, kontakty z nim stają się coraz bardziej napięte. Konsekwencją niespłacenia kredytu może być odebranie zakupionych rzeczy przez komornika, konieczność negocjowania nowych warunków jego spłaty (oznacza to na ogół mniejszą ratę miesięczną przy dłuższym okresie kredytowania, pojawienie się kosztów związanych ze zwłoką) czy wpisanie na listę nierzetelnych dłużników.
Rady dla klientów
O czym więc należy pamiętać, by uniknąć takich przykrych sytuacji? Oto kilka rad:
- Przede wszystkim trzeba się zastanowić, czy dana rzecz jest nam faktycznie niezbędna, czy nie możemy jeszcze korzystać z obecnego telewizora, jeździć posiadanym samochodem?
- Warto sobie zrobić „rachunek sumienia” domowych finansów – po jednej stronie wypisać wszystkie dochody, a po drugiej wszystkie wydatki (opłaty za czynsz, prąd, gaz, telefony, „kablówkę”, ułamkowe części ubezpieczeń, wyżywienie itp.). Jeśli okaże się, że zostaje jakaś „wolna” kwota to można myśleć o wzięciu kredytu. Trzeba jednak pamiętać, że nasza sytuacja finansowa może ulec pogorszeniu (np. z powodu utraty pracy, niespodziewanej choroby itp.)
- W przypadku kredytów zaciąganych na dłuższy okres, należy uwzględnić fakt, że ich oprocentowanie może się zmienić a tym samym zmieni się wysokość spłacanej co miesiąc raty. W tej sytuacji przyda się wiedza o aktualnej kondycji polskiej gospodarki i poziomie stóp procentowych ustalanym przez Radę Polityki Pieniężnej. Jeśli gospodarka „zwalnia”, a stopy są wysokie, to można mieć nadzieję, że RPP obniży stopy procentowe. W sytuacji, gdy gospodarka „kwitnie”, inflacja rośnie, to wielce prawdopodobne jest, że stopy procentowe zostaną podwyższone.
- Dokładnie przeczytać umowę kredytową, upewnić się czy nie ma w niej zapisów o jakiś kosztach, o których nie informuje sprzedawca. Sytuacja, gdy handlowiec nie pozwala nam na spokojne zapoznanie się z umową, nie potrafi wyjaśnić nam zapisów wzbudzających wątpliwości, powinna stanowić sygnał ostrzegawczy.
W razie kłopotów
Mimo zastosowania się do powyższych rad może zaistnieć sytuacja, że nieoczekiwane kłopoty uniemożliwią nam terminowe regulowanie zobowiązania. Widząc, że coś takiego jest możliwe, należy podjąć rozmowy z wierzycielem i prosić o „wakacje kredytowe” (umożliwienie późniejszej spłaty jednej czy kilku rat) lub negocjować nowe warunki spłaty (tzw. restrukturyzacja zadłużenia). Taka otwarta, szczera postawa dłużnika świadczy o jego dobrej woli i powinna wpłynąć na przychylne nastawienie wierzyciela do prośby. Dodatkową korzyścią jest zachowanie dobrej historii kredytowej, co będzie nie bez znaczenia przy zaciąganiu kredytów czy pożyczek w przyszłości.
Absolutnie nie można unikać wierzyciela, nie odbierać od niego telefonów, pism itp. Może to się skończyć postępowaniem windykacyjnym, którego koszty są bardzo wysokie.
Innym wyjściem jest konsolidacja zobowiązań, czyli zaciągnięcie jednego kredytu, by spłacić wszystkie dotychczasowe długi. Oznacza to na ogół dłuższy okres kredytowania, ale zyskujemy niższą miesięczną ratę, niższe koszty obsługi długu (płacimy tylko za jeden przelew a nie za kilka) i więcej czasu dla siebie (wystarczy pamiętać o jednym terminie spłaty).
Ostatecznością jest upadłość konsumencka, którą można ogłosić raz na 10 lat. Procedura jest długa i bardzo skomplikowana. „Opłaca się” z niej korzystać w zawikłanych sytuacjach i gdy mamy pewność, że podołamy związanym z nią wymogom.
Strefa Agenta
Masz pytania?
Skontaktuj się z nami!
Skontaktuj się z nami!
Kursy walut
Kurs walut Notowanie z: 2024-12-03 | |||
---|---|---|---|
USD | 4,0803 | 0.06% | 0.0024 zł |
EUR | 4,2927 | 0.01% | 0.0004 zł |
CHF | 4,6089 | 0.03% | 0.0012 zł |
GBP | 5,1726 | 0.28% | 0.0145 zł |
- Proszę wypełnić to pole
- Proszę wypełnić to pole
- Proszę wypełnić to pole