Wiele banków w 1 miejscu

Infolinia
17 850 78 00

 

Warto wiedzieć

Kredyt złotówkowy – czy naprawdę „bezpieczny”?

 

W prasie co pewien czas odżywa temat kłopotów z jakimi borykają się ci, którzy wzięli kredyty hipoteczne w czasach, gdy złotówka była bardzo mocna. Nie sposób znaleźć natomiast tekstu o tym, co może czekać tych, którzy aktualnie, przy niskich stopach procentowych, biorą kredyt w złotówkach.

 

Kredyty w walutach

W latach 2007 – 2008 kursy zagranicznych walut były bardzo niskie. Wiele osób bardzo chętnie brało kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich czy w euro, ciesząc się z niskiego oprocentowania. Kłopot pojawił się, gdy waluty zdrożały, co pociągnęło za sobą wzrost comiesięcznej raty o 200-300 albo i więcej złotych. Sytuację komplikowały dodatkowo wysokie spready (różnice w kursie kupna – sprzedaży waluty) stosowane przez banki i zapaść na rynku nieruchomości uniemożliwiająca sprzedaż mieszkań przez tych, którzy nie radzili sobie ze spłatą zobowiązań.

W licznych poradnikach tłumaczono Polakom, że powinno się brać kredyty w walucie w jakiej się zarabia. Nadzór finansowy wprowadził obostrzenia dot. zasad udzielania kredytów walutowych, banki niemal całkowicie wycofały się z ich udzielania. Wydawało się, że niebezpieczne sytuacje związane z zaciąganiem kredytów hipotecznych już się nie powtórzą.

 

Spowolnienie gospodarcze

Wciąż trwające w naszym kraju spowolnienie gospodarcze przyniosło spadek inflacji i obniżenie przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych do rekordowo niskich poziomów. Dawniej, gdy stopy procentowe utrzymywały się na bardzo zbliżonym poziomie przez długi okres, ich wahania o 0,25 – 0,5 punktu procentowego nie miały większego znaczenia dla obliczania zdolności kredytowej. Jednak gdy spadły o kilka punktów procentowych, to koszt obsługi kredytu, czyli wysokość odsetek płaconych bankom, gwałtownie spadł., a co za tym idzie wzrosła zdolność kredytowa Polaków. Stało się tak, mimo, że wzrost wynagrodzeń nie był oszałamiający.

Obrazowo mówiąc, jakiś czas temu, przy tym samym poziomie zarobków, ale wyższych stopach procentowych, przeciętny Kowalski mógł pożyczyć nawet o 100 tys. zł mniej niż obecnie, gdy stopy procentowe są rekordowo niskie. Skoro jest tak tanio, a na rynku dostępnych jest wiele mieszkań w atrakcyjnych lokalizacjach, deweloperzy kuszą różnymi promocjami, to aż kusi, by wziąć kredyt hipoteczny i poprawić swój status mieszkaniowy.

 

Kredyt złotówkowy

Wizja jest faktycznie kusząca, bo w perspektywie kilku lat można się spodziewać wzrostu cen mieszkań. Trzeba jednak pamiętać, że wraz z przyspieszeniem tempa rozwoju gospodarki, w górę pójdą również stopy procentowe. Nikt nie jest w stanie przewidzieć na jakim poziomie będą one za dwa, trzy, pięć lat. Gwałtowny wzrost inflacji, np. wywołanymi decyzjami politycznymi oznaczającymi poluzowanie polityki finansowej państwa, drukowanie pieniędzy z pewnością oznaczałby gwałtowny wzrost stóp procentowych i mogłyby one poszybować do poziomów sprzed kilku lat. A to od razu przełoży się na wzrost kosztów obsługi kredytów złotówkowych. Nie można wykluczyć, że wzrost comiesięcznych rat byłby rzędu kilkuset złotych.

Myśląc o kwocie raty jaką jesteśmy spłacać co miesiąc, warto sobie zostawić pewien margines bezpieczeństwa. W ten sposób spokojnie będziemy w stanie spłacać kredyt nie martwiąc się o stan swojego domowego budżetu. Wszak stare powiedzenie mówi „mierz siły na zamiary”, a inne dodaje „nie porywaj się z motyka na słońce”.

 

2013-12-18
Zobacz wszystkie

Kalkulator kredytowy

Masz pytania?
Skontaktuj się z nami!
pola oznaczone * są wymagane

Kursy walut

Kurs walut Notowanie z: 2024-10-29
USD 4,0251 0.11% 0.0044 zł
EUR 4,3542 0.15% 0.0064 zł
CHF 4,6472 0.24% 0.0113 zł
GBP 5,2243 0.16% 0.0083 zł

Nasi partnerzy

Odwiedź nas na Google+

Ta strona korzysta z cookies OK, rozumiem Więcej informacji